- szkoda ... - mruknął cicho.
- cicho . - mruknęła i zamknęła mu usta ręką .
- idą . - jęknęła i pobiegła do pokoju Izzy'go . wlazła pod kołdrę i zamknęła oczy.
- Axl ! Alex doszła do domu ? - dopytywał się Izzy bez przywitania .
- od razu poszła spać .
- a gdzie ?
- u ciebie chyba . - mruknął . /
- aha ... spk . - powiedział i poszedł do siebie do pokoju
- śpisz już ?
- nie mogę zasnąć .
- czekaj moment ..
- co jest ? coś nie tak ?
- używałaś perfum Axla ? a może miałem rację .
- Izzy przestań ! wpadłam na niego jak wchodziłam na górę . powiedziałam mu dobranoc i stąd czujesz jego perfumidła !
- aha ... tylko że fajnie że siedzi w salonie . - mruknął
- no to może zszedł coś zjeść i został przed telewizorem ?
- zmyślasz kochanie ... - warknął i wyszedł .
- Izzy ! - Alex pobiegła za nim - Izzy daj spokój !
ale chłopak był już poza domem . wyszedł . szedł gdzieś przed siebie włożył słuchawki i szedł nie zważając na to że Alex idzie za nim .
w końcu usiadła gdzieś na środku chodnika i zaczęła płakać .
"i co ja sobie myślałam wgl przyjmując tą durną robotę ... głupia idiotka ! czuję się teraz jak jakaś dziwka ..." myślała.
ktoś położył jej rękę na ramieniu . to był Ąxl .
- Alex , ja cię naprawdę przepraszam .
- dobra ... to nie twoja wina . – mruknęła
- wiesz że nie ..
- Axl przecież ci mówię że to nie twoja wina ! tak wyszło i już
- jeny jaki ja głupi jestem ! powinienem trzymać język za zębami ! kurwa no . - Axl upadł przed nią na kolana
dziewczyna przytuliła go . on tylko chwycił jej twarz i pocałował ją . usłyszeli kroki więc jak najszybciej usiedli koło siebie jak gdyby nigdy nic. jednak to nie był Izzy . to był Slash.
- co wy robicie że się tak zapytam ?
- ... właśnie popełniam najgorszy błąd w swoim życiu ... - mruknęła i przysunęła się do Axla. pocałowała go. trwali w tym jakieś 5 minut.
- dokładnie .. - dopytał się Saul odsuwając Axla od Alex . ?
- zdradzam mojego ukochanego z tym wariatem ! kurwa ! i mam to w dupie . jestem suką . kurwa ! - warknęła i znowu go pocałowała
- no to przestań tak robić ! - krzyknął Axl odrywając się od niej .
- nie . jestem suką i koniec ! - warknęła Alex i się rozpłakała . wtuliła się w ramiona Axla
- ale płaczesz .. nie chcę żebyś była prze ze mnie smutna ..
- Axl .. daj jej spokój a ty Alex chodź do domu . jest zimno . pada ..
- Slash , ale .. on już nigdy mi nie zaufa - jęczała blondynka śledząc Axla wzrokiem . on szedł do domu . Saul przytulił ją . menagerka nie protestowała . również wtuliła się w gitarzystę .
- czuję się jak kurwa ... - mruknęła gdy kudłaty prowadził ją do domu .
- ale nie jesteś kurwą . jesteś wspaniała - uśmiechnął się do niej .
- nie prawda . jestem idiotką ! kurwa co ja zrobiłam . - mruczała .
- ej mam pomysł . idziemy się najebać ? - zaproponował .
- dobrze chodźmy . - uśmiechnęła się lekko pociągając nosem
poszli więc do klubu. gdy już weszli Alex poszła jeszcze do toalety żeby poprawić rozmazany makijaż
to co zobaczyła w łazience było dla niej jeszcze gorsze niż to że zdradziła Izzy'ego, gdyż zobaczyła właśnie jego całującego się z jakąś zdzirą pod lustrem . popatrzyła na nich i wybiegła z płaczem . wybiegła z klubu i pobiegła do parku. usiadła na ławce i zaczęła płakać .
Slash gdy zobaczył ją wybiegającą z budynku pobiegł za nią . usiadł koło niej bez słowa i przytulił ją
- Slash , dlaczego jest tak źle ?
- poczekaj tu moment. za moment wrócę .
gitarzysta poszedł do przyjaciela . odepchnął rudowłosą dziewczynę od Izzyego .
- pojebało cię ? ona się załamuję a ty się obmacujesz z jakąś kurwą !
- ona też nie jest taka kurwa zajebista ... z moim własnym przyjacielem ! jednym z najlepszych ! weź . spierdalaj z nią . kurwa ... - warknął i wrócił do czynności jakie wykonywał
- sam sie pierdol ! ona jest tak zajebista że aż ocieka zajebistością a ty jesteś ciotą ! żeby tak się zachowywać ? co ci jest ... nie poznaję cię chłopie . - powiedział jeszcze tylko i wyszedł
- cicho . - mruknęła i zamknęła mu usta ręką .
- idą . - jęknęła i pobiegła do pokoju Izzy'go . wlazła pod kołdrę i zamknęła oczy.
- Axl ! Alex doszła do domu ? - dopytywał się Izzy bez przywitania .
- od razu poszła spać .
- a gdzie ?
- u ciebie chyba . - mruknął . /
- aha ... spk . - powiedział i poszedł do siebie do pokoju
- śpisz już ?
- nie mogę zasnąć .
- czekaj moment ..
- co jest ? coś nie tak ?
- używałaś perfum Axla ? a może miałem rację .
- Izzy przestań ! wpadłam na niego jak wchodziłam na górę . powiedziałam mu dobranoc i stąd czujesz jego perfumidła !
- aha ... tylko że fajnie że siedzi w salonie . - mruknął
- no to może zszedł coś zjeść i został przed telewizorem ?
- zmyślasz kochanie ... - warknął i wyszedł .
- Izzy ! - Alex pobiegła za nim - Izzy daj spokój !
ale chłopak był już poza domem . wyszedł . szedł gdzieś przed siebie włożył słuchawki i szedł nie zważając na to że Alex idzie za nim .
w końcu usiadła gdzieś na środku chodnika i zaczęła płakać .
"i co ja sobie myślałam wgl przyjmując tą durną robotę ... głupia idiotka ! czuję się teraz jak jakaś dziwka ..." myślała.
ktoś położył jej rękę na ramieniu . to był Ąxl .
- Alex , ja cię naprawdę przepraszam .
- dobra ... to nie twoja wina . – mruknęła
- wiesz że nie ..
- Axl przecież ci mówię że to nie twoja wina ! tak wyszło i już
- jeny jaki ja głupi jestem ! powinienem trzymać język za zębami ! kurwa no . - Axl upadł przed nią na kolana
dziewczyna przytuliła go . on tylko chwycił jej twarz i pocałował ją . usłyszeli kroki więc jak najszybciej usiedli koło siebie jak gdyby nigdy nic. jednak to nie był Izzy . to był Slash.
- co wy robicie że się tak zapytam ?
- ... właśnie popełniam najgorszy błąd w swoim życiu ... - mruknęła i przysunęła się do Axla. pocałowała go. trwali w tym jakieś 5 minut.
- dokładnie .. - dopytał się Saul odsuwając Axla od Alex . ?
- zdradzam mojego ukochanego z tym wariatem ! kurwa ! i mam to w dupie . jestem suką . kurwa ! - warknęła i znowu go pocałowała
- no to przestań tak robić ! - krzyknął Axl odrywając się od niej .
- nie . jestem suką i koniec ! - warknęła Alex i się rozpłakała . wtuliła się w ramiona Axla
- ale płaczesz .. nie chcę żebyś była prze ze mnie smutna ..
- Axl .. daj jej spokój a ty Alex chodź do domu . jest zimno . pada ..
- Slash , ale .. on już nigdy mi nie zaufa - jęczała blondynka śledząc Axla wzrokiem . on szedł do domu . Saul przytulił ją . menagerka nie protestowała . również wtuliła się w gitarzystę .
- czuję się jak kurwa ... - mruknęła gdy kudłaty prowadził ją do domu .
- ale nie jesteś kurwą . jesteś wspaniała - uśmiechnął się do niej .
- nie prawda . jestem idiotką ! kurwa co ja zrobiłam . - mruczała .
- ej mam pomysł . idziemy się najebać ? - zaproponował .
- dobrze chodźmy . - uśmiechnęła się lekko pociągając nosem
poszli więc do klubu. gdy już weszli Alex poszła jeszcze do toalety żeby poprawić rozmazany makijaż
to co zobaczyła w łazience było dla niej jeszcze gorsze niż to że zdradziła Izzy'ego, gdyż zobaczyła właśnie jego całującego się z jakąś zdzirą pod lustrem . popatrzyła na nich i wybiegła z płaczem . wybiegła z klubu i pobiegła do parku. usiadła na ławce i zaczęła płakać .
Slash gdy zobaczył ją wybiegającą z budynku pobiegł za nią . usiadł koło niej bez słowa i przytulił ją
- Slash , dlaczego jest tak źle ?
- poczekaj tu moment. za moment wrócę .
gitarzysta poszedł do przyjaciela . odepchnął rudowłosą dziewczynę od Izzyego .
- pojebało cię ? ona się załamuję a ty się obmacujesz z jakąś kurwą !
- ona też nie jest taka kurwa zajebista ... z moim własnym przyjacielem ! jednym z najlepszych ! weź . spierdalaj z nią . kurwa ... - warknął i wrócił do czynności jakie wykonywał
- sam sie pierdol ! ona jest tak zajebista że aż ocieka zajebistością a ty jesteś ciotą ! żeby tak się zachowywać ? co ci jest ... nie poznaję cię chłopie . - powiedział jeszcze tylko i wyszedł
***
- Axl ... z Izzym to chyba koniec wiesz ? - mruknęła i przytuliła się do rudzielca- czemu ?
- no bo ... on ... spotkałam go w barze ... z jakąś kurwą . - powiedziała i łza znowu pociekła jej po policzku
- nie jest ciebie wart . ani żadnej twojej łzy .
- ale to ja go pierwsza zdradziłam .
- ale nie z pierwszym lepszym w barze .
- no tak ... ale ... czuję się jak pierwsza lepsza w barze ... - mruknęła .
- nie jesteś pierwsza lepsza ! jesteś ta najlepsza... - rudy próbował ją pocieszyć ale coś mu nie wyszło . Dziewczyna rozpłakała się na dobre
w tym momencie wszedł Izzy . z tą samą dziewczyną z która się obściskiwał .
- znalazłaś sobie pocieszenie ? rudy ma jednoosobowe łóżko , chyba że będziecie się pierdolić na podłodze .
wokalista nie wytrzymał . rzucił się na kolegę .
************
Ostatnie 2 rozdziały były dosyć długie więc teraz jest krótki . :)
Mmmmm^^ te logo ;P znajomo wygląda ;P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Puszak ^^