Chciałybyśmy was przeprosić , że musieliście czekać . Za to postaram się dodać jeszcze dzisiaj 3 rozdział , chyba , że wyjdzie za krótki . Dziękuję za cierpliwość i miłego czytania . :D
Izzy usiadł pod drzwiami i na nią czekał . w tym samym czasie w sali w której odbywała się próba cała reszta stała koło drzwi w których była szyba i patrzyli na ich rozmowę .
- ej . on się strasznie nakręcił na tą dziewczynę . - powiedział Slash
- noo . masakra . ja dzisiaj cały czas myślę o takiej jednej . - uśmiechnął się Duff.
- gadaj kto to . - Axl podszedł do niego i położył mu rękę na ramieniu.
- taka jedna Mia . super laska ... widzieliśmy ją wczoraj w barze ... no wiesz . ta blondynka co się wyglebała mi na plecy ... - rozmarzył się blondyn
- ej ! wychodzi z łazienki ! - krzyknął Stevem . w tym momencie Izzy spojrzał się na drzwi , ale chłopcy zdążyli się schylić .
- nie krzycz tak głąbie ! - warknął Axl .
***
- czekałeś na mnie ? - zdziwiła się Alex
- tak jakby . wiesz , jeszcze dużo czasu do koncertu . ymm .. niecałe 6 godzin . no to może .. byśmy . no wiesz .
- poszli teraz coś zjeść ? to próbujesz powiedzieć ?
- tak właśnie to . no to ?
- no spoko . tylko ... a chłopacy ?
- kij ... zostaną . powiesz im co mają robić .
- a jak im wytłumaczymy nasz wypad .
-powiesz że musisz iść ze mną do muzycznego .
- po co ?
- struny .
- no to cho ... - uśmiechnęła się i poszli powiedzieć chłopakom co mają robić . potem poszli na miasto . na wszelki wypadek weszli też do muzycznego . tam spotkali pewną dziewczynę.
- O . to ty jesteś ten Izzy co tak fajnie daje na gitarze ? w ... Guns n Roses ?
- tak ... to ja . chyba . - uśmiechnął się skołowany Izzy
- jestem Annie . - wyciągnęła rękę w stronę chłopaka - mam prośbę .
- jaką ?
- mógłbyś mi dać autograf ?
- jasne - wziął od dziewczyny kartkę i flamaster po czym nabazgrał swój podpis .
- dzięki wielkie . oj ! przepraszam , że nie spytałam . mogę ci w czymś pomóc . ?
- struny - wtrąciła Alex
- jasne , jasne . szukasz konkretnie jakiś ?
- nie , daj byle jakie .
dziewczyna wzięła pierwsze lepsze struny i podała gitarzyście .
- dzięki , ile ?
- eemm ? słucham ?
- ile zapłacić .
- aha ! no tak . nic . to na koszt firmy .
- ale na pewno ? no bo wiesz , jestem zwyczajny . no wiesz ..
- tak spoko .
- jesteś pewna ?
- tak . idź już .
- doobra . to pa ! - zawołali i wyszli .
- fajna jakaś ... - uśmiechnęła się Alex .
- to co ? gdzie idziemy ?
- hmm . może na sushi ?
- sushi ? - skrzywił się
- nie lubisz sushi ?
- nee . - wystawił język i zrobił skwaszoną minę
- hahah ! okey . no to może ... tam ! - Alex wskazała palcem na ekskluzywną restaurację z tymi małymi , drogimi przystawkami .
- nie no weź ! nie najesz się a zapłacisz więcej niż gdziekolwiek .
- żartowałam . to może chodźmy do tej małej kafejki na końcu ulicy , co ? jedzenie mają dobre i podają desery lodowe . i drogo też nie mają .
- noo .. dobra . niech będzie . ja stawiam .
- zgoda . - Alex stanęła lekko na palcach i cmoknęła chłopaka w policzek . ruszyła na przód skocznym krokiem . Izzy stał nieruchomo . dziewczyna stanęła i zaczęła się głośno śmiać .
- co ?! co jest ?! ty mnie cmoknęłaś ?
- powtórzyć ? nie poczułeś ? - podszedł do niej przyciągnął ją do siebie .
- masz piękne oczy wiesz ?
- wiem . a usta mam ładne ?
- tak - uśmiechnął się .
- mam prośbę .
- chyba spełniam za dużo próśb . no mów.
- powiedz mi jak smakuje mój błyszczyk .
- sądząc po zapachu malinami .
- nie masz wąchać moich ust ! masz spróbować ! - położyła ręce na jego twarz i pocałowała go . - to nie trudne prawda ? to była demonstracja co masz zrobić . a teraz spróbuj .
bez namysłu pocałował ją .
- tak jak myślałem malina . - uśmiechnął się gdy skończyli.
- zgadłeś . - zaśmiała się i poszli do kafejki . \
- to co zamawiamy ? - zapytała przeglądając karteczkę z menu
- nie wiem . a co byś chciała? może ... o to ? - pokazał palcem na kartce.
- no dobra . to co ? dwa razy to a potem lody ?
- no dobra . - powiedział i poszedł złożyć zamówienie . potem zjedli , trochę się wygłupiali i zamówili deser. gdy zjedli deser poszli jeszcze do parku. wiedzieli że mają ograniczony czas ale siedzieli do oporu
- o kurwa Izzy ! mamy 20 minut !
- weźmy taxi ! inaczej nie zdążymy !
dosyć szybko trafili na jakąś taksówkę . zdążyli dojechać 3 minuty przed występem .
- no nareszcie ! gdzie wyście byli ?!
- nigdzie , nigdzie . bierz gitarę Izzy .
weszli na scenę i tłum zaczął jeszcze bardziej krzyczeć . Alex uśmiechnęła sama do siebie ' jestem cholernie szczęśliwa .. zaraz .. nie tak. cholernie ' pomyślała .
- gdzie byliście ? - zapytał Saul stając koło Izzyego gdy grali Sweet Child O' Mine .
- na deserze . a potem poszliśmy do parku ... - rozmarzył się . prawie nie zdążył wejść po solówce kudłacza.
po koncercie chłopaki szli wykończeni do garderoby .. oprócz Izzyego . on poszedł do Alex która siedziała sama w jakimś pomieszczeniu . sam nie wiedział do czego ono jest ale nie obchodziło go bo była tam blondynka .
- ej . czemu taka smutna siedzisz ?
- ee .. takie tam . problemy rodzinne . nic ważnego
- mów . - rozkazał i usiadł koło niej
- no bo ... mój ojciec zostawił mamę ... - powiedziała i oparła głowę o jego ramię.
- oj . nie martw się . - brunet pogłaskał ją po włosach. siedzieli tak chwilę w milczeniu
- Alex ! a bo Saul się zaczyna ! - wrzasnął Steven .
- już idę ..
- nie . poradźcie sobie sami . trzepnij go . on ci odda i po sprawie - kazał Izzy .
- ale to boooli ! - jęknął jak dziecko .
- kij nas to teraz obchodzi ! załatwcie to sami w końcu jesteście już dorośli . chyba. - powiedział .
- nie . pójdę - dziewczyna chwyciła chłopaka za rękę i poszła , za nim poszedł poszkodowany Steven .
- mówiłem , że poszedł się poskarżyć ! -krzyknął Duff widząc menagerkę w progu !
- zamknij się . o co chodzi ? czemu się w niego zaczynasz Hudson ?
- to teraz będziesz się do mnie po nazwisku zwracała ?
- nie zmieniaj tematu tłumacz się .
- nie ważne . takie tam .. męskie sprawy .. i no ten . Axl ..
- co ?
- spójrz na podłogę .
Axl spojrzał na podłogę i zobaczył tylko , że jego członek stanął . odwrócił się a reszta zaczęła się śmiać .
- dobra spokój . Axl idź se poszukaj jakiejś dziwki i zaspokój potrzeby a wy .. róbcie co chcecie . następny tydzień pozostawiłam wam wolny . ciężko ostatnio pracowaliście .
- dobrze mamo ... - mruknęli wszyscy i poszli gdzieś .
- Alex ...
- hm?
- wiem , że .. dopiero dzisiaj wiesz że mi się podobasz i w ogóle , ale .. nie zgodziłabyś się być moją dziewczyną ?
- pewnie że tak.
podeszła do niego . chciała się przytulić , jednak Izzy pociągnął ją i pocałował .
- kocham to jak mnie całujesz .
- wiem - cmoknął ją w czoło .
- może pójdziemy do domu ?
- no dobra ... do czyjego ? - zaśmiał się .
- do mnie ?
- doobra . a masz coś słodkiego ?
- zawsze i wszędzie - Izzy wyszczerzył się i wyciągnął dwa lizaki z kieszeni .
- ty to wiesz kiedy lizaka wyciągnąć - uśmiechnęła się i wzięła jednego . Saul który wychodził ostatni usłyszał tylko lizaka . i oczywiście już miał skojarzenia . odwrócił się i podszedł do nich.
- co tu się wyra... a . lizaki . - zachichotał i poszedł znowu
- yy . yy? - mruknęła Alex
- skojarzenia ma . - zaśmiał się Izzy
Izzy i Alex byli już w domu . chłopcy balowali .
- skarbie . muszę ci coś powiedzieć .
- co ? chyba nie powiesz mi teraz nic strasznego ?!
- nie no co ty !? zapisałam was na lekcje.
- jakie ?
- do muzycznej . - mruknęła .
- aa . po co ?
- bo Slash musi się nauczyć rozróżniać solówki . - powiedziała . Izy tylko się zaśmiał.- no dobra. to po co zapisałaś nas wszystkim - zapytał po chwili .
- a co ? miał tam siedzieć sam ?
- miałbym więcej czasu dla ciebie . tylko dla ciebie .
- i tak masz go dużo .
- no dobra . to go nie marnujmy . - wyszczerzył się .
- co ci biega po tym chorym móżdżku ? - zapytała patrząc na jego uśniech
- no bo ja bym chciał ... tak trochę ... - zaplątał się
- chcesz mnie przelecieć na pierwszej randce ? - zapytała się
- tak trochę . - zarumienił się .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz