piątek, 6 kwietnia 2012

Rozdział 23 : Speszjal 4 . ;)



Słoneczny poranek czyli mocne słońce które świeciło w oczy Agnes .
- kurwa ! co to jest ?! trzeba kupić jakieś zasłony .. Saul . no ! słuchasz mnie ? – gdy ona się wkurzała na niemiłą pobudkę jej chłopak jeszcze spał . czerwonowłosa była przekonana , że kudłacz nie będzie lulał . zawsze wstaje wcześniej i ogląda po cichu telewizje. postanowiła wstać . podreptała po cichu do łazienki żeby się ogarnąć . o dziwo zrobiła sobie lekki makijaż . pobiegła do ponownie do pokoju i usiadła na gitarzystę .
- idziemy na spacer leniu ! – zeszła z niego i rzuciła mu skórzane spodnie . sama ubrała krótkie spodenki i luźną bluzkę którą zakupiła ostatnio na pocieszenie – kochanie proszę cię .. jest śliczna pogoda- prosiła .
- nie chce mi się .. chodź posie … o zrobiłaś lekki makijaż – zdziwił się . przetarł oczy bo nie mógł uwierzyć w to co widzi . czerwonowłosa na ogół nie wychodziła z domu bez mocnego makijażu .
- co nie podoba ci się . ?
- jest ślicznie – wstał i przyciągnął ją do siebie . zaczęli się całować i pieścić .jednak jego partnerka zatrzymała go .
- chodź na ten spacer . idę dzisiaj do pracy – mruknęła .
- myślałem .. ale jak do pracy ? nigdzie nie idziesz .!
- jesteśmy razem , ale muszę mieć swoje pieniądze a ostatnio baaardzo rzadko chodzę do pracy a  przez to mam o wiele mniejszą pensję . po tym spacerze idę pracować – oburzyła się i poszła na dół zjeść śniadanie.  Slash usiadł na łóżku . był zły . mimo tego że mu się nie chciało postanowił się przejść. chciał bowiem spędzić trochę czasu z ukochaną . gdy wyszli chodzili z godzinę  a potem gitarzysta odprowadził swoją wybrankę  serca do pracy . wrócił do domu samotnie . wyciągnął Jacka Daniels’a z lodówki i popijał go przy jakimś romansidle .
- yy.. Slash . czy wszystko w porządku ? – mruknęła Mia dziwnie patrząc na niego .
- co ? nie .. a w sumie .. Mia ?
- mów . widzę że jest coś nie tak – wzięła rękę gitarzysty i ścisnęła ją lekko  on jednak miał potrzebę przytulenia się. I tak opowiedział o tym co mu na duszy leży . gdy usłyszeli że ktoś idzie odczepili się do siebie i słusznie . okazało się że szedł to Duff . zabrał swoją ukochaną i kudłacz ponownie został sam .  gdy tak siedział zastanawiał się nad tym co poczuł jak przytulił Mię . kochał Agnes najmocniej na świecie , ale zakochał się w dziewczynie przyjaciela .  gdy nastał wieczór postanowił odebrać czerwonowłosą z pracy .
- heeej kochanie ! – rzuciła mu się na szyję i pocałowała . on odwzajemnił pocałunek , ale i tak miał poczucie winy .
- hej – mruknął .
- co jest ? jesteś zły o to że poszłam do pracy ? ej .. proszę cię . po prostu chcę mieć swoje pieniądze nie chce kłótni . Slash odezwij się .. – dziewczyna gorączkowo chciała wydusić z ukochanego choć jedno słowo .
- nic . nie . nie jestem zły .. jakoś mi dziwnie . ale już jesteśmy razem chodźmy do domu – on zaś szybko chciał wrócić do domu i przespać się z Agnes . uznał że to mu pomoże .  szli dosyć szybko więc ona cały czas jęczała , żeby zwolnić bo łapie ją kolka . wreszcie trafili do domu . kudłacz zaciągnął ukochaną do pokoju gdzie zaczęli się całować . czerwonowłosa zaczęła ściągać z niego koszulkę . gdy to zrobiła rzuciła ją w kąt . on sam kompletnie ją rozebrał po czym ściągnął z siebie spodnie oraz całą resztę . zaczęły się pieszczoty i ciche pojękiwanie . po jakichś 10 minutach Slash wszedł w dziewczynę i zaczął sprawnie poruszać biodrami . na dole było słychać krzyki . gdy skończyły się przyjemności oboje zasnęli . tylko Hudson budził się co jakiś czas myśląc o tym że nadal podoba mu się dziewczyna jego przyjaciela ..

Agnes. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz