Perspektywa Slasha byczys xd
przepraszam odwala mi. xd
Rano obudziłem się z jakimś gorącym człowiekiem na klacie. Osobnik płci żeńskiej. Mniej więcej metr siedemdziesiąt. Czerwone włosy. Ogólnie wydaje się być ładna. Ciekawe czy coś mnie z nią łączy. Delikatnie zsunąłem ją z siebie i wyszedłem się umyć. Potem okazało się że osoba ma na imię Agnes. Zjedliśmy coś w stylu śniadania i poszliśmy do studia. Tam wypiliśmy kawę. Czekaliśmy jeszcze tylko na Alex i Izzy'ego. Ciekawe gdzie są. Rozgrzałem palce i zacząłem coś brzdąkać. Nudziło mi się. Podeszła do mnie ta osoba spotkana w łóżku. Zaczęliśmy rozmawiać. Jak ona miała na imię? coś na A. A z resztą. Rozmawialiśmy chwilę i przyszła Alex. Dziwne. Czemu ona ma dwa inne buty? haha. Kac na sto dwa. Zaczęliśmy próbę. Ale oczywiście została przerwana. Brutalnie przerwana. Alex wzięła Axla gdzieś w kąt i zaczęła coś do niego mówić. Ciekaw jestem co. Whatever. Poszedłem po picie. Dziewczyna z imieniem na A nie chciała się ode mnie odwalić. Co ja takiego jej zrobiłem że za mną łazi. W końcu wypaliłem coś głupiego w stylu "Bułkę ci obiecałem" chyba się obraziła bo sobie poszła. Pff. Te baby. Obrażają się o wszystko. A z resztą. Alex zostawiła już Axla w spokoju i mogliśmy dalej grać. Cholera nie no nie! Zapomniałem jak idzie moja solówka! Jak to się kurwa stało. Alex zaraz zrobi mi awanturę. O. A nie mówiłem. Już się na mnie drze. Co to kurwa jest żeby się drzeć na muzyka. Powiedziałem jej żeby zluzowała i zapaliłem papierosa. Ona zaczęła jeszcze bardziej się drzeć! YGH. Idę. Wyszedłem. Poszedłem do sklepu. Zakupiłem kilka blantów. Mam nadzieję że Alex nie zauważy. Zapaliłem jednego i wróciłem do studia. Mieliśmy zamiar nagrać trochę na naszą płytę ale coś nam nie wychodzi. trolololo. Alex nie zauważyła. UFF! Nagraliśmy chyba jedną piosenkę. Nie wiem skąd się wzięła. Może jak zwykle byłem pijany jak ją pisali? Ogólnie trzeba przyznać że nie pamiętam nic z ostatnich dziesięciu godzin. Ta typiara na A spojrzała się na mnie jakbym ją co najmniej zgwałcił. Kurwa co to ma być. Możliwe że sama wepchała mi się do łóżka. Bo skąd by się tam wzięła? Nie no... Masakra. Gramy sobie aż tu nagle Alex i Izzy gdzieś wybiegają. WTF. coś mi się wydaję że oni razem ten tego... Coś między nimi jest. A może Izzy złowił nową foczkę tylko dlatego żeby ją chamsko wykorzystać? Ale byłbym z niego dumny. Uczy się chłopak. My z resztą zagraliśmy kilka piosenek bez akustycznej. Nie nagraliśmy ich bo po co. Poszliśmy sobie do kawiarenki.Ja oczywiście zamówiłem moje ukochane czekoladowe. Amy wiedziała od samego początku co lubię. Jakaś grupka dzieci chamsko wepchała nam się na nasze ulubione miejsce. Oczywiście Axl ich wypchnął. Tak samo chamsko jak oni chamsko wepchnęliśmy się na ich miejsce. Po prostu bez żadnych gatek szmatek usiedliśmy koło nich i zaczęliśmy gadać o swoich sprawach. Dzieci w końcu uciekły. haha. To było dobre. Po jakiejś godzinie dołączyła do nas zakochana para. YGH oni i ta ich miłość. Byli cali w liściach i patykach. To było dziwne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz